Długo się nie widzieliśmy. I nie, ten blog nie umarł, po prostu moja fotografia chwilowo nie istnieje.
Wiele się pozmieniało w moim życiu, między innymi postanowiłam zmienić pracę, a to sprawiło, że teraz czasu nie ma prawie wcale. To się zmieni od listopada, jednak pustka tutaj skłoniła mnie do tych kilku słów wyjaśnień.
Dopóki sytuacja się nie zmieni zapraszam Was serdecznie na mój Instagram oraz do Dzienników, gdzie mimo zabiegania bywam regularnie. Zostawiam kilka instapstryczków.
Lots of love!
~~~~~~~~~~~~~~~
Long time no see. And no, this blog is not dead yet. Just my photography is temporarily dead. A lot has changed in my life lately, for example I changed my job and this stole almost all my time now. It'll go back to normal soon, in November, but this emptiness here made me write these few words of explanation.
As long as I'm not here, I invite you to visit my Instagram and Little Journals - I'm there regularly even if I'm busy.
I leave few insta - shots in here.
Lots of love!
Piękne te instapstryczki! :) Trzymam kciuki za mniejsze zabieganie :)
ReplyDeleteLovely snaps, specially the books :)
ReplyDeleteTwoje instagramowe zdjęcia są zawsze tak piękne, szczególnie skomponowane razem:)
ReplyDeleteżyczę szybkiego powrotu do blogowej formy i dużoo czasu dla siebie:*